Porady ojca Grzegorza ;

Grypa jest ostrą chorobą zakaźną, wywołaną przez swoisty wirus mający 3 typy ; A,B,C i wielką liczbę odmian. Szerzy się drogą kropelkową. Okres wylęgania zarazek trwa od 6 godzin do 3 dni. Objawy ;
- dreszcze
- bóle mięśniowo-stawowe
- bóle głowy
- uczucie ogólnego rozbicia
- suchy kaszel
- wysoka temperatura


Grypy nie można lekceważyć, gdyż często występują po niej powikłania ; choroby płuc, krążenia, serca. Leczenie jest tylko objawowe. Stosuje się zwykle środki przeciwgorączkowe, wykrztuśne, witaminy. Antybiotyki nie działają na wirusy grypy, dlatego podaje się je tylko wtedy, gdy wystąpią powikłania spowodowane przez bakterie.
Zioła mają znaczenie pomocnicze, łagodzą objawy chorobowe, zmniejszają niebezpieczeństwo powikłań i skracają okres powrotu do zdrowia.


- kwiatostan lipy
- korzeń prawoślazu
- ziele tymianku
- liść babki lancetowatej
- korzeń lukrecji
- kłącze perzu
- ziele macierzanki
- kwiat pierwiosnka

Zioła zmieszać, wsypać łyżeczkę na szklankę wrzątku, parzyć pod przykryciem przez godzinę. Przecedzić, pić ciepłe 2 razy dziennie po jedzeniu.

Zalecenia profilaktyczne ;

Jeść co drugi dzień na noc ząbek czosnku.
Zażywać dużo witaminy C.
Pić herbatę z sokiem malinowym i z czarnej porzeczki, gdyż zmniejszają pragnienie i wzmacniają organizm.
Jeść dużo owoców.
Jeść często surową cebulę.

Co do czosnku to dodam, że można zniwelować jego zapach żując np. natkę pietruszki.

Benzulli - dzięki za tę poradę! przydaje się, szczególnie gdy zapach czosnku jest męczący dla samego korzystającego z jego właściwości;)

Coś mnie dzisiaj wzięło, a właściwie w nocy bo nie przespałem ani godziny. Kiedyś będąc na Świętym Krzyżu, na Łysej Górze kupiłem taką buteleczkę bodajże 50ml, pt. "Nalewka Oblata" (był tam sklep zielarski). Za każdym razem, kiedy czułem się trochę gorzej, czy to katar, czy to gardło - łyżeczkę do literatki, zapełniałem wodą i na drugi dzień byłem jak nowy. Ciekawe z czego była ona sporządzona (z tego co pamiętam pisali, że z około 20 ziół), nie podali składu. Trochę ciężko było wstać, obudziłem się o szóstej, powoli dochodzę do siebie. Nie posiadam tylu ziół, co napisałaś, Moniko, w temacie, ale korzystam z soku malinowego, zjadłem kilka jabłek i chyba wycisnę całą cytrynę do butelki z wodą. Dawno czosnku nie jadłem, nie przepadam za nim, chyba będę musiał spróbować jeżeli będzie trochu gorzej Nie wiem czy to grypa (pewnie coś wirusowego) czy co, ale jestem ogólnie osłabiony, głowa mnie cały czas boli i trochę nie wiem co ze sobą zrobić.

Kiedy mnie dopada spadek odporności, zażywam czosnek i syrop z kwiatów czarnego bzu własnej roboty trzy razy dziennie. Kiedy akurat nie mam ochoty na jedzenie czosnku,kupuję w tabletkach i po problemie. Jest to prosta, skuteczna i naturalna metoda.

Polecane wyżej zioła mają głównie działanie wykrztuśne, przeciwzapalne i moczopędne.
Kwiatostan lipy ma działanie przeciwzapalne i moczopędne;
Korzeń prawoślazu pod wpływem wody pęcznieje a zawarte w nim związki śluzowe mają działanie osłaniające na błony śluzowe;
Ziele tymianku stosuje się jako środek wykrztuśny, przeciwbakteryjny i przeciwgrzybiczy;
Liść babki lancetowatej ma właściwości przeciwzapalne, wykrztuśne, co ciekawe stosowanie wyciągów wodnych pobudza organizm do wytwarzania interferonu, który to ma działanie przeciwwirusowe;
Korzeń lukrecji stosowany jest jako środek wykrztuśny, przeciwzapalny i rozkurczowy (leczenie kaszlu), ale uwaga: powoduje zatrzymanie wody w organizmie, dlatego w dużych dawkach może powodować obrzęki;
Kłącze perzu stosowane jest jako środek głównie moczopędny, zapobiegający powstawaniu kamieni nerkowych, ale co ważne ma też właściwości przeczyszczające;
Ziele macierzanki działa przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo i wykrztuśnie;
Kwiat pierwiosnka ma właściwości wykrztuśne, przeciwzapalne i moczopędne, warto zwrócić też uwagę na fakt, że w dużych dawkach może powodować nudności, biegunki i wymioty, poza tym roślina ta jest objęta częściową ochroną gatunkową

Dzięki za ten czosnek w tabletkach, zaopatrzę się w niego. Dzięki za szczegółową "analizę" i wyjaśnienie. Chyba na przyszłość zaopatrzę się w te zioła.
Ok. godziny 13 miałem gorączkę ponad 39 stopni, byłem u znajomego lekarza i przepisał mi jakiś antybiotyk i środek zbijający gorączkę, ja trochę oponowałem, z tego powodu, że sam nawet mówił, że to wirus, no ale byłem w takim stanie, że się zgodziłem. Przespałem się teraz kilka godzin, nadal pijąc wodę z cytryną, sok pomarańczowy, syropy z malin i czarnej porzeczki. Jest lepiej trochę lepiej, gorączka spadła do 38, miałem się wypocić, lecz po mimo leżenia przy grzejniku, byłem cały ubrany pod pierzyną - nie spociłem się. Zobaczymy co dalej, wszystko teraz idzie w dobrym kierunku. Ostatni raz u lekarza byłem ponad 2 lata temu, lecz dzisiaj sytuacja mnie wyjątkowo zmusiła, chociaż myślę, że stopniowo by się poprawiało. Tak mnie jedno zastanawia: czemu przepisuje się leki, które zbijają gorączki skoro gorączka to naturalny sposób ochrony organizmu przed wszelkimi drobnoustrojami chorobotwórczymi, szczególnie po zainfekowaniu, kiedy skierowałem pytanie do tego lekarza, odpowiedział mi: no bo gorączkę przecież trzeba zbić, nie wyjaśniając w jakim celu. Bardzo ciekawi mnie to pytanie.


P.S
W zagadkach biologicznych miałem postawić pytanie: jakie leukocyty wytwarzają interferon? Miłe zaskoczenie

Zastanowiłabym się tylko nad spożywaniem pierwiosnka i korzenia lukrecji. Są inne zioła o podobnych właściwościach a przy tym nie niosące skutków ubocznych jak biegunki czy obrzęki. Niezastąpiona jest sosna(działanie wykrztuśne) , polecam też wspomniane już przeze mnie kwiaty bzu czarnego (działanie napotne) czy stokrotek czy korzenie i kwiaty mniszka lekarskiego (działanie moczopędne- co za tym idzie, za pomocą nerek usuwamy z organizmu toksyny). Na kaszel suchy poleca się kwiat maku polnego- wbrew ogólnemu przekonaniu, nie zawiera opioidów, więc jest bezpieczny. Można stosować nawet u dzieci.

Co do gorączki.. Sama w sobie jest zjawiskiem pozytywnym- min. dlatego, że w wyższej temperaturze trudniej rozwijają się mikroorganizmy. Wszystko jednak w odpowiednich granicach. Gorączkę powyżej 39 stopni u dorosłych i powyżej 38 u dzieci powinno się zbijać, ze względu na niebezpieczeństwo uszkodzenia komórek. Jakby nie było jesteśmy zbudowani w dużej mierze z białek a te nie są odporne na wysoką temperaturę. Swoją drogą gorączka jako objaw chorobowy i sposoby jej bezpiecznego zbijania, to dobry temat. Postaram się go na dniach rozwinąć w osobnym dziale.

Jestem jak nowy, wczoraj nastąpiła znaczna poprawa. Jeszcze przez te dwa dni mnie trochę głowa bolała, lecz dziś pod wieczór nic mi nie dolega. Jak jadłem te tabletki to przez cały dzień "czułem" je (pewnie dlatego, że nie jadłem zbyt dużo, nie mogłem). Dzięki jeszcze raz.

2 dni czułem się słabo ale po zastosowaniu porad czuję się dzisiaj znacznie lepiej, wielkie dzięki
Dieta makrobiotyczna, Tera obecnie jestem na tej diecie, może dlatego miałem osłabiony organizm bo to troche mało potraw można jeśc i uboga w witaminy:(

ja nigdy od małego nie brałam antybiotyków i jakoś żyje im więcej się ich bierze tym bardziej spada odporność

Ja ze swojej strony polecam na takie przypadłości gorące mleko z czosnkiem i miodem. Niedobre potwornie, ale szybko stawia na nogi. Wystarczy zafundować sobie taką mieszankę dwa razy dziennie. Tylko trzeba pamiętać żeby nie dodawać tych składników do bardzo gorącego mleka - stracą swoje właściwości.

Z tą natką pietruszki nigdy nie próbowałam. Czosnek odkąd pamiętam towarzyszy mi przy grypie, ale jego zapach... no cóż. Trzeba wypróbować