Wielu z nas nie przywiązuje zbytniej uwagi do higieny nosa. Nasz nos jest naturalnie wyposażony w filtr w postaci rzęsek, śluz, który nawilża powietrze i unieszkodliwia drobnoustroje chorobotwórcze. Wszystko to się gromadzi, gromadzi i z czasem jest tego aż za dużo - zaczynamy chorować (zbyt duża ilość kurzu i innych rzeczy), dopada nas katar i inne choroby układu oddechowego. Dodatkowo śpimy na lewym bądź prawym boku co powoduje, że substancje toksyczne gromadzą się w jednej zatoce. Powinno się spać na plecach, gdyż i kręgosłup i inne układy "odpoczywają" prawidłowo. Chorując nasz organizm staje się słabszy co za tym idzie - starzeje się. Oddychanie jest ważnym procesem, gdyż przez energię wytworzoną w mitochondriach możemy funkcjonować. Zatem musimy zadbać, aby powietrze dochodziło dobrej jakości i żeby tego powietrza była odpowiednia ilość. Płukanie nosa powinno znaleźć się w codziennych zabiegach higienicznych włącznie z czyszczeniem uszu czy z myciem zębów.

Przepis na roztwór płukający:
- 1/2 szklanki ciepłej wody (najlepiej strukturowanej)
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki sody
- łyżeczka miodu

Przygotowany roztwór przelać do buteleczki ze smoczkiem, wymieszać. Jeżeli dziurka jest mała zaleca się powiększenie jej (tak aby bez problemu się przedostawała). Następnie trzeba zatkać jedną dziurkę nosa kciukiem a drugą dziurką próbować wessać ten roztwór, tak aby woda wyleciała przez usta. To samo zrobić z drugim nozdrzem. Robić tak na zmianę, aż się skończy roztwór. Płukać nos należy rano bądź wieczorem 2-3 dni w tygodniu. Zamiast wody można użyć herbaty ziołowej, której składniki posiadają właściwości bakteriobójcze (mięta, rumianek). Płukanie nosa stymuluje zakończenia nerwowe i błonę śluzową. Można też płukać nos wodą morską (nawet lepiej). Dzięki płukaniu nosa pozbędziemy się kataru, poczujemy też świeżość.

Płukając wodą morską nos początkowo będzie odczuwalne pieczenie. To znaczy, że błona śluzowa była zaniedbana i chora. Po 3-4 powtórzeniach te uczucia miną.
Po stosowaniu płukania błona śluzowa się zahartuje a pojęcie katar odejdzie do lamusa. Nie wielu z nas zdaje sobie sprawę "co to znaczy naprawdę oddychać".

Post na podstawie książki Michała Tombaka - Czy można życ 150 lat?

Trochę to niebezpieczne i nieprzyjemne wciągając tak płyn przez nos, można się zakrztusić i to nawet śmiertelnie. Wolałbym to raczej wlać do strzykawki i wstrzykiwać to do nosa

Jeśli chodzi o higienę nosa, to wiem że można kupić podobny roztwór (z soli morskiej bodajże) w aptece, albo w Internecie. Sprzedają to normalnie, bez recepty. Bezpieczniejsze i "czyści wszystko" mi często na wylot (spływa śluzówką do gardła).

A na katar mogę polecić "białą tabakę", lub tradycyjną. Znakomicie działa, polecana przez wielu lekarzy. Jedyne chyba, skuteczne lekarstwo na to schorzenie nosa. Tylko należy pamiętać, żeby po zażyciu wydmuchać nos!

Czy równie dobrym, a mnie ,,drastycznym" sposobem nie byłaby inhalacja nosa ?
Wdychając parę wodną nasz nos też w jakiś sposób by się oczyścił. Można do gorącej wody dodać świeżych listków np mięty pieprzowej albo Amolu i myślę, że to też dobry sposób

Pozdrawiam

Zgadzam się z tobą Monini, sam nie korzystam z tego sposobu, gdyż po prostu nie widzę jakiejś koniecznej potrzeby. Inhalacja to też dobry sposób na oczyszczenie nosa, a jest o tyle przyjemniejsza, że nie trzeba się męczyć z tym uczuciem przepłukiwania nosa. Po za tym, jeżeli doda się jakiś aromat to można wąchać i wąchać...

Warto także robić sobie naprzemienne okłady na nos raz z ciepłej(a nawet lekko gorącej) i zimnej wody. Podczas takich okładów ściany naszych naczyń krwionośnych kurczą się(zimna woda) i rozszerzają(ciepła), co korzystnie wpływa na nasz układ krwionośny, gdyż zwiększa się rozszerzalność naczyń. Zatem róbmy sobie takie okłady ! Niekoniecznie tylko na nos

Czy testował ktoś już te okłady przy nieżycie nosa?

Mnie wzięły zatoki, robię inhalacje z propolisu, teraz ta ropa z zatok ścieka i jest milion razy lepiej...katar przeszedł...
okładów nie robiłem

okłady brzmią ciekawie, choć nigdy o nich nie słyszałam. Ktoś próbował już.
Co poza mięta można użyć do inhalacji?

Do inhalacji można użyć aromatycznych igieł drzew iglastych. Czyli ucinam np. gałązkę cyprysika, jałowca, jodły, świerka (wybieramy gatunki aromatyczne [oczywiście jedna roślina wystarczy], można sprawdzić na miejscu rozgniatając igły) po czym niszczymy w moździerzu i dodajemy do gorącej wody.