Z braku dostępu do DOBREJ kawy, zdecydowałam się na rumianek. Mój organizm na pierwszy zabieg zareagował bólem głowy i... podwyższoną temperaturą. Największym problemem jest dobór odpowiedniej ilości płynu.
Zwiększyłam spożycie jogurtu naturalnego, wzięłam też probiotyk, który został z ostatniej kuracji antybiotykowej. Czuję się bardzo dobrze.

A jak obserwacje po wydaleniu płynu?

Zapach o charakterze gnilnym, ale spodziewałam się czegoś gorszego. Nie jestem pewna, czy zabieg wykonałam dobrze, tzn, czy płyn wypełnił całe jelito, czy tylko końcowe odcinki.. Koniecznie muszę dopracować ilość płynu.

Dobrą opcją jest zrobienie lewatywy po wydaleniu stolca. Wtedy światło w jelitach jest większe...

Tego nie wiedziałam. Doczytałam tylko, że dobrze jest najpierw wlać 200-300 ml celem oczyszczenia końcowego odcinka, a następnie zaaplikować resztę płynu. W moim przypadku około 1 l. Nie wiem czy to kwestia pojemności czy jeszcze czegoś innego..

Ja chyba nigdy nie zdecyduje się na coś takiego...