Frytki czyli smażone na oleju kawałki ziemniaków uważane są za niezdrowe. Myślę, że od czasu do czasu można sobie zjeść. Zaleca się, by nie smażyć ciągle na tym samym tłuszczu, najlepiej za każdym razem na świeżym. Z tym się zgodzę. Z czasem tłuszcz się przypala, ciemnieje, a im bardziej wysmażony tym bardziej niezdrowszy, ale nie to jest esencją mojej wypowiedzi.

Chciałabym przytoczyć jedną z sytuacji z McDonaldzie. Frytki owszem mają tam smaczne, ale może przyjrzymy się bliżej sposobowi otrzymywania. Frytki tam są smażone na oleju, potem wyjmowane na sita, alby odciekły z tłuszczu, a następnie pakowane to kartoników i sprzedawane. Podczas jednej w wizyt w McDonaldzie zauważyłam ciekawą przypadłość. Zamówiłam frytki... Przed włożeniem jednak do pojemnika były on na sitku. Zauważyłam, że sprzedawca przed zapakowaniem ich do kartonika spryskał je świeżutką, oliwą z oliwek bądź olejem.

Tak więc jak widać frytki te mogą być smażone na starym tłuszczu, a my nie będziemy w stanie tego zauważyć, gdyż z zewnątrz spryskane będą świeżutkim olejem....

A nie wiadomo, skąd nawet ten "świeżutki" olej i co tak na prawdę nim jest. Pod reklamą, która wodzi i pokazuje nam jak łatwo można zdobyć klienta na samą "urodę" produktu kryją się niestety rzeczy, które niestety powodują ogromne szkody w naszym organizmie. Ciekawe ile smażą na jednym i tym samym oleju i co potem z nim robią. W USA dużo ludzi własnie skupuje taki zużyty olej i przerabia na biodiesla, ale u nas nie wiem jak to jest.

Wg danych, które mam od kumpli taki olej jest używany cały dzień, jest to olej trans. Taki olej nie zużywa się tak szybko, jak ten domowy. Takie tłuszcze są w ciastkach, chipsach i innych śmieciach.
Tłuszcz utwardzony, czyli tłuszcze trans są tańsze i bardziej odporne na termin do przydatności, dlatego warto czytać wykazy składników na produktach.

a ja jak już robie ziemniaczki smażone to na oleju kokosowym!

Nie spotkałam się jeszcze z takim procederem i jestem w szoku. Zawsze uważałam że najlepiej frytki zrobić samemu bez żadnej chemii ani zbędnych dodatków.

Nie przepadam za ziemniakami w zadnej postaci więc jedzenie frytek na szczęscie nie sprawia mi większej przyjemności, spokojnie moge sie bez nich obejsc tak zupełnie. I mysle ze nawet te robione w domu mimo że bez chemii i dodatków to nie są najzdrowszym wyborem =)

Rózne rzeczy sie słyszy o tych frytkach z fast foodów. Ale myśle że jak ktoś idzie do takiego miejsca to nie spodizewa sie jedzenia eko i wie na co sie pisze. Czasem smak jest wynikiem niekoniecznie zdrowych procederów i trudno. Mozna sie żywić tylko w restauracjach wege albo wszystko gotować, piec i smarzyć samemu. Wtedy nie ma problemu ani pretensji do nikogo:)